Nasi Podopieczni

DOZ Fundacja dbam o zdrowie ma pod swoją opieką stałe grono Podopiecznych. Są to dzieci i dorośli cierpiący głownie na choroby nieuleczalne, których koszty terapii przewyższają ich możliwości finansowe. Podopiecznym za pośrednictwem naszej DOZ Fundacji można dedykować i przekazać 1% podatku.

Na co dzień zajmujemy się wspieraniem wszystkich potrzebujących Podopiecznych w zakupie leków. Jednak dwa razy do roku chcemy by chore dzieciaki – nasi mali Podopieczni – zapomnieli o swojej chorobie, a na ich twarzach pojawił się uśmiech. Z okazji Dnia Dziecka oraz Mikołajek mali podopieczni DOZ Fundacji otrzymują prezenty zgodnie ze swoimi życzeniami i zainteresowaniami. Przed Gwiazdką wszystkie dzieci piszą listy do Św. Mikołaja z prośbą o wymarzone prezenty. Od kilku już lat  Wolontariusze oraz przyjaciele DOZ Fundacji Grupy Pelion, a także przyjaciele z innych firm spełniają ich życzenia przynosząc zabawki, ubranka, słodycze, książki, gry, itp. Każdy Podopieczny otrzymuje również list od Św. Mikołaja.

Jeśli również i Ty chcesz by uśmiech zagościł na dziecięcych buziach, zadzwoń do nas i przyłącz się do akcji!
O akcji informujemy na bieżąco na facebooku fundacji.

Poznaj naszych Podopiecznych i Ich historię:

Podopieczni

Doz fundacja

Jan Witkowski-Cymmerman - Łódź

Jasiek jest pierwszoklasistą, uczęszcza do szkoły integracyjnej. Jest bardzo inteligentnym i wrażliwym dzieckiem. Ma wspaniałą wyobraźnię, układa w głowie niesamowite historie, które mama Anna spisuje i przechowuje. Jasiek sam nie pisze. Dopiero poznaje litery i liczby. Zaczyna czytać pierwsze podstawowe słowa. Nauka idzie mu trudno gdyż nie może się skoncentrować, jest nadzwyczaj pobudzony, szybko się nudzi. Po latach wizyt u specjalistów stwierdzono u Jaśka ADHD czyli zespół nadpobudliwości, ale problem nie zniknął. Jasiek nadal był agresywny nie mógł dogadać się z rówieśnikami. Teraz już wiadomo dlaczego. W tym roku zdiagnozowano u chłopca Zespół Aspergera. Prawidłowa diagnoza pozwoli na prawidłowe leczenie ale będzie to proces długotrwały bo ma straconych już kilka lat kiedy nie było prawidłowej diagnozy. Potrzebne są środki na rehabilitację, badania, wizyty u lekarza a także leki.