Nasi Podopieczni

DOZ Fundacja dbam o zdrowie ma pod swoją opieką stałe grono Podopiecznych. Są to dzieci i dorośli cierpiący głownie na choroby nieuleczalne, których koszty terapii przewyższają ich możliwości finansowe. Podopiecznym za pośrednictwem naszej DOZ Fundacji można dedykować i przekazać 1% podatku.

Na co dzień zajmujemy się wspieraniem wszystkich potrzebujących Podopiecznych w zakupie leków. Jednak dwa razy do roku chcemy by chore dzieciaki – nasi mali Podopieczni – zapomnieli o swojej chorobie, a na ich twarzach pojawił się uśmiech. Z okazji Dnia Dziecka oraz Mikołajek mali podopieczni DOZ Fundacji otrzymują prezenty zgodnie ze swoimi życzeniami i zainteresowaniami. Przed Gwiazdką wszystkie dzieci piszą listy do Św. Mikołaja z prośbą o wymarzone prezenty. Od kilku już lat  Wolontariusze oraz przyjaciele DOZ Fundacji Grupy Pelion, a także przyjaciele z innych firm spełniają ich życzenia przynosząc zabawki, ubranka, słodycze, książki, gry, itp. Każdy Podopieczny otrzymuje również list od Św. Mikołaja.

Jeśli również i Ty chcesz by uśmiech zagościł na dziecięcych buziach, zadzwoń do nas i przyłącz się do akcji!
O akcji informujemy na bieżąco na facebooku fundacji.

Poznaj naszych Podopiecznych i Ich historię:

Podopieczni

Doz fundacja

Diana Dąbrowska - Łódź

Diana to pełna optymizmu i radości życia osoba, taka która zaraża pozytywną energią wszystkich wokół. Tak pisze o sobie i swojej chorobie:

„Jako dziecko myślałam, że żadna choroba mnie nie dosięgnie, że nic nie jest w stanie mi zagrozić. W młodzieńczych latach czułam się niezwyciężona. Do momentu, aż nie zachorowałam.

Nazywam się Diana, a to moja historia.  Ziarnicę wykryto u mnie przez przypadek. Dokładniej mówiąc pewne objawy zauważyła u mnie moja babcia – zupełny laik w dziedzinie medycyny. Otworzyła książkę, poczytała i wyczytała… Diagnoza była oczywista – chłoniak Hodgkina w III stadium. Z chorobą walczę z przerwami już ponad dwa lata. Na rok udało mi się wygrać. Byłam wśród zwycięzców. Niestety do czasu. Do czasu powrotu choroby, stwierdzonej przy rutynowym badaniu kontrolnym. Przeszłam 6 cykli chemioterapii i radioterapii oraz autoprzeszczep. Wygrałam po raz drugi. Obecnie jestem w fazie remisji i chwytam życie pełnymi garściami.